27-letni iracki doktor odpowie za to, że "nielegalnie i umyślnie spiskował wspólnie z innymi w celu zdetonowania ładunków wybuchowych, tak, by narazić życie wielu ludzi i zniszczyć mienie na terenie Wielkiej Brytanii". To właśnie Bilal Abdullah był pasażerem jeepa, który 30 czerwca staranował wejście do terminalu lotniska w Glasgow. Wypełniony butlami z gazem samochód na szczęście nie wybuchł.



Samochodem kierował Kafeel Ahmed z Indii. Ahmed leży w szpitalu Royal Alexandra w Paisley, pod czujnym okiem policji. Jest w stanie krytycznym. Ma poparzone 90 proc. ciała, bo w samochodzie wylał na siebie benzynę i się podpalił.



Bilal Abdullah odpowie także za powiązania z zamachowcami z Londynu. Terroryści, którzy pozostawili w brytyjskiej stolicy auta-pułapki, poznali się z Abdullahem i Ahmedem na studiach.







W rękach brytyjskiej policji, oprócz Abdullaha i Ahmeda, jest jeszcze pięciu terrorystów. Kolejnego złapano w Australii i tam też jest on przetrzymywany.