Kiedy wczoraj nad ranem pracownicy przyszli do banku, przeżyli szok. Drzwi były otwarte, a po trzech ochroniarzach z nocnej zmiany nie było ani śladu. Nie tylko zresztą po nich. Z sejfu zniknęło 300 milionów dolarów!
Skąd tyle gotówki w banku? Od czasu amerykańskiej inwazji, z powodu kłopotów technicznych, większość transakcji przeprowadza się w gotówce. A to kusi złodziei.
Irackie Ministerstwo Finansów zapowiedziało już powołanie specjalnej komisji. Pomoże mu w tym Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Będzie musiało się dobrze przyjrzeć swoim pracownikom. Bo żeby wywieźć taką ilość gotówki, złodzieje musieli mieć wspólników w policji. Inaczej wpadliby na pierwszym lepszym posterunku.
To największa pojedyncza kradzież z irackiego banku od czasu upadku Saddama Husajna. Ale w czasie wojny w 2003 roku zniknęło z irackich banków dużo więcej gotówki i kosztowności.