Pięcioro krewnych 11 zamordowanych brutalnie w lutym 2000 roku cywili miało odwagę pozwać Rosję przed Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wyrok to 164 tys. euro (ok. 656 tys. zł) odszkodowania.

Zasądzone kwoty wydają się śmieszne wobec skali tragedii. Marek Antoni Nowicki z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówi jednak dziennikowi.pl, że istotny jest sam fakt skazania Rosji. "Trybunał wskazał Rosję palcem jako kraj, który nagminnie łamie prawa człowieka w Czeczenii" - mówi.

Dobiegł też końca inny proces - Rosjanie mieszkający w Czeczenii oskarżyli swój kraj o zamordowanie ich dwóch córek. Dziewczynki do "rutynowej kontroli" zatrzymali rosyjscy żołnierze. Wkrótce rodzice je znalezieli. Martwe. Trybunał w Strasburgu zasądził 130 tys. euro odszkodowania.

Wcześniej już Trybunał skazał Rosję za brak śledztwa w sprawie mordu pięcioosobowej rodziny - także w lutym 2000 roku.

5 lutego 2000 roku żołnierze rosyjscy pacyfikowali stolicę Czeczenii, Grozny. Młodych mężczyzn zabijali na miejscu, kobiety najpierw gwałcili. Według organizacji pozarządowych, tylko tego dnia zginęło 60 cywilów.