Do strzelaniny doszło w nocy z piątku na sobotę w uważanej wciąż za niebezpieczną sunnickiej dzielnicy Saidija.

Powiadomieni o kradzieży samochodu policjanci ruszyli w pościg za podejrzanymi, gdy zostali ostrzelani z jednego z domów przez nieokreśloną liczbę ludzi. Wymiana ognia trwała cztery godziny, póki przeciwnicy nie wymknęli się tylnym wyjściem.

Reklama

Podczas przeszukiwania domu policjanci znaleźli jednego zastrzelonego. W walce ranna została także trójka cywilów.

Wewnątrz domu znaleziono także schowek z bombami, chemikalia i różne urządzenia do produkcji ładunków wybuchowych. W garażu stał mikrobus załadowany materiałami wybuchowymi.

Choć generalnie fala przemocy w Iraku osłabła, to strzelaniny i eksplozje bomb są wciąż rzeczą zwyczajną - pisze agencja AP. W ostatnich miesiącach nasiliły się ataki na irackie siły bezpieczeństwa.

Reklama