Andrew Mwangura ze wschodnioafrykańskiego programu pomocy marynarzom poinformował w niedzielę, że "York" został porwany wkrótce po wypłynięciu z kenijskiego portu Mombasa. "Statek płynął pusty, po rozładunku gazu w terminalu w Mombassie" - podał Mwangura.

Reklama

Pirat, który przedstawił się agencji Reutera jako Hassan, powiedział przez telefon, że tankowiec płynie do portu Garad, na środkowym wybrzeżu Somalii. Według europejskich sił morskich (EU Navfor), somalijscy piraci przetrzymują obecnie ok. 20 statków i 430 zakładników. Zazwyczaj są oni uwalniani po wpłaceniu okupu.

Pogrążona w chaosie i pozbawiona skutecznej władzy centralnej Somalia jest idealną bazą dla piratów. Słaby rząd tego kraju jest zbyt zajęty walką z separatystami, by móc jeszcze patrolować wybrzeże i ścigać piratów na lądzie.