"Polska jest jednym z najmocniejszych i najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych na świecie, jest liderem również w Europie, dlatego rzeczą naturalną i właściwą jest, że pierwszym gościem z regionu Europy Środkowo-Wschodniej jest właśnie prezydent Polski.
Chciałem powiedzieć, że pierwszy raz rozmawiałem z prezydentem Komorowskim w następstwie tragedii, która wstrząsnęła światem i napełniła go smutkiem.
Ta strata, której Polska doświadczyła: śmierć prezydenta Kaczyńskiego i pierwszej damy oraz wielu wspaniałych polskich liderów, wywołała smutek i przede wszystkim szok. Niemniej jednak postawa i przywództwo w odzyskiwaniu równowagi było podziwiane przez wszystkich.
Polski naród i naród amerykański kochają wolność i mają głęboką wiarę w to, że mimo takich strasznych sytuacji, przed którymi stanął polski naród, Polska pod przewodnictwem pana prezydenta wykazała swoją gotowość i prężność do powrotu i kontynuowania przywództwa.
Biorąc pod uwagę relacje między naszymi narodami, a ja w końcu pochodzę z Chicago, gdzie mieszka największa Polonia, największa liczba Polaków, jest to tym bardziej ważne, żeby podkreślić relacje, które nas łączą.
Dzisiejsze rozmowy rozpoczęliśmy od zagadnienia dotyczącego naszych wzajemnych relacji, które są centralnym elementem naszego spotkania, to co w czasie szczytu lizbońskiego NATO zostało podkreślone, tzn. centralna rola 5 art. i wynikających z tego zobowiązań NATO-wskich, podkreśliłem determinację narodu amerykańskiego, jak również i moją determinację co do tego, że będziemy za Polską stali i ją wspierali. Przykładem tego jest zarówno przyjęcie ogólnonatowskiego podejścia obronnego w ramach obrony przeciwrakietowej, jak również stworzenie oddziału lotniczego, który w przyszłości będzie stacjonował w Polsce, a także rakiet przechwytujących SM-3, które będą stacjonowały w Polsce oraz tego, że te wszystkie elementy stanowią o niezachwianym i nierozerwalnych sojuszu między Polską i Stanami Zjednoczonymi.
Tak jak omówiliśmy to podczas szczytu NATO-wskiego, w czasie naszej dyskusji omówiliśmy również rolę Polski, którą odgrywała w siłach ISAF-u w Afganistanie i podkreśliliśmy - tak jak w Lizbonie - że od przyszłego roku zacznie się okres przejściowy przekazywania Afganistanowi obowiązków dotyczących bezpieczeństwa tego kraju, a w następnych latach doprowadzimy do pełnego przekazania tych obowiązków.
Chciałem również podziękować polskiemu prezydentowi, a także rządowi polskiemu i krajom ze środkowo-wschodniej Europy za poparcie układu START. Zapoczątkowana debata w Senacie Stanów Zjednoczonych jest ważna w tym kontekście, żeby senatorowie amerykańscy usłyszeli wprost z ust polskiego prezydenta i rosyjskich sąsiadów, jak ważna jest ratyfikacja tego układu, która pozwoli na weryfikację, a następnie pozwoli na negocjacje w odniesieniu do innych pocisków.
Jednak kwestie bezpieczeństwa nie były jedynym tematem naszej rozmowy. Rozmawialiśmy również na temat niezależności energetycznej w środkowo-wschodniej Europie i na temat tego, jak ważne i kluczowe jest to, aby Polska wciąż była liderem stanowiącym przykład, jak wprowadzać zmiany demokratyczne w tym regionie świata.
W 2010 roku obchodziliśmy 30-lecie Solidarności. Cały świat wie, jak narodziny Solidarności zainspirowały ludzi kochających wolność. Polski prezydent był jednym z tcyh Polaków, którzy byli wówczas inspiratorami; sam w końcu był więziony w tym okresie. To zaangażowanie w walce i postępy, jakie Polska poczyniła od czasu narodzin Solidarności, są czymś, za co ja jestem bardzo wdzięczny i co jest fundamentem w stosunkach polsko-amerykańskich. Dziękuję i cieszę się, że mogłem gościć pana prezydenta tutaj
Chcę, żeby wszyscy Polacy i Polonia amerykańska wiedziała, że prezydent Komorowski poruszył kwestię wiz bardzo stanowczo. Ja mam świadomość, że jest to źródło irytacji pomiędzy dwoma sojuszniczymi narodami i pragnę ten problem rozwiązać. Wyzwanie, które stoi przede mną, to dostosować prawo imigracyjne. Chcę, żeby moja administracja jako priorytet traktowała ten projekt. Zależy mi, żeby Kongres mógł zmienić pewne szczegóły w prawodawstwie i chcę zapewnić prezydenta Komorowskiego, że zależy mi na rozwiązaniu tej kwestii. Przewiduję, że uda się to zrobić za mojej prezydentury".