Proces miał rozpocząć się w sobotę, ale okazało się, że o tym terminie rozprawy wstępnej nie zawiadomiono obrońcy syna szefa rządu.
Premier na to posiedzenie sądu nie przyszedł.
Jego adwokat Niccolo Ghedini zapewnił podczas rozmowy z dziennikarzami w sądzie, że Berlusconi będzie stawiał się na wszystkie rozprawy w swoich czterech równocześnie toczących się procesach w mediolańskim sądzie, bo - jak dodał- "uważa za właściwe, by osobiście się bronić".
Ghedini oświadczył też: "z naszej strony jest gotowość, aby przeprowadzić procesy błyskawicznie". Dlatego też - poinformował - premier gotów jest przychodzić do sądu w poniedziałki. Co więcej, stwierdził obrońca, Berlusconi deklaruje, że może stawić się na dwóch posiedzeniach sądu jednego dnia.
Mecenas Ghedini podkreślił, że trzeba skoordynować terminy wszystkich rozpraw z rządowymi obowiązkami Berlusconiego.
"Premier jest gotów stawiać się na czterech rozprawach w miesiącu, w poniedziałki, a w ostateczności w sobotę" - poinformował.
W piątek obrońca szefa rządu spotkał się z prezes sądu w Mediolanie Livią Pomodoro, by opracować terminarz rozpraw we wszystkich sprawach tak, by ze sobą nie kolidowały.
27 lutego rozpoczął się proces Berlusconiego w sprawie oszustw podatkowych przy zakupie praw do emisji filmów w jego telewizji Mediaset. Następna rozprawa ma odbyć się 11 kwietnia.
11 marca wznowiony zostanie proces, w którym szef rządu oskarżony jest o przekupienie brytyjskiego adwokata Davida Millsa w zamian za złożenie korzystnych dla niego zeznań.
Wreszcie 6 kwietnia rozpocznie się najbardziej oczekiwany i wywołujący ogromne zainteresowanie proces premiera w sprawie głośnego skandalu obyczajowego, znanego jako Rubygate, czyli korzystania z prostytucji nieletnich i nadużycia urzędu.