Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow ostrzegł w rozmowie z niemieckim tygodnikiem "Der Spiegel", że partia Jedna Rosja i rząd Władimira Putina hamują rozwój kraju, a nawet go uwsteczniają. Zdaniem Gorbaczowa Putin nie powinien kandydować na prezydenta Rosji.

Reklama

"Niepokoi mnie to, co robią partia Jedna Rosja, której przywódcą jest Putin, oraz rząd - chcą utrzymać status quo, żaden krok naprzód nie jest możliwy. Przeciwnie, ciągną nas z powrotem w przeszłość, podczas gdy kraj pilnie potrzebuje modernizacji. Jedna Rosja przypomina mi niekiedy starą KPZR (Komunistyczną Partię Związku Radzieckiego)" - powiedział Gorbaczow w wywiadzie, opublikowanym w związku z 20. rocznicą nieudanego puczu Janajewa z 19 sierpnia 1991 r., który miał zatrzymać proces reform i rozpadu ZSRR.

Zdaniem Gorbaczowa premier Rosji Władimir Putin chce pozostać przy władzy, ale nie po to, by rozwiązać problemy kraju. "Naród nie jest pytany o zdanie, partie są marionetkami reżimu. (...) Nie dopuszcza się też nowych partii (do wyborów)" - ocenił. Jak dodał, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jest "człowiekiem na poziomie i zbiera doświadczenia". "Potrzebuje jednak sił, na których może się oprzeć" - powiedział Gorbaczow. W jego opinii uda się przeforsować demokrację w Rosji, choć będzie to trudne. "Nie będzie dyktatury, możliwe są autorytarne nawroty, bo - jak się wydaje - mamy za sobą dopiero połowę drogi" - ocenił.

Przyznał również, że niewłaściwie postąpił z późniejszym prezydentem Rosji Borysem Jelcynem, ściągając go, jeszcze jako działacza KPZR, do Moskwy z dzisiejszego Jekaterynburga. "Strasznie kochał władzę, był butny, żądny sławy i władczy. Zawsze uważał, że jest niedoceniany, wiecznie był obrażony. Należało go wysłać na ambasadora do jakiejś republiki bananowej, gdzie mógłby w spokoju palić fajkę wodną" - powiedział 80-letni Gorbaczow.