"Zamierzamy wybudować 2 tys. mieszkań, w tym 1650 w Jerozolimie Wschodniej, a pozostałe na południe od Betlejem, na Zachodnim Brzegu Jordanu" - poinformowali przedstawiciele izraelskiej administracji, którzy wyłącznie anonimowo wypowiadają się na ten temat. Wcześniej izraelski premier Benjamin Netanjahu zwołał specjalne posiedzenie rządu w sprawie poniedziałkowego głosowania w UNESCO, wskutek którego Palestyna uzyskała status członka tej agendy ONZ.
Palestyńczycy traktują Wschodnią Jerozolimę jako stolicę swego przyszłego państwa, a zamrożenie osadnictwa uważają za warunek rozpoczęcia rozmów z Izraelem. We wtorek palestyński prezydent Mahmud Abbas oświadczył, że zapowiedź Netanjahu "niszczy proces pokojowy". Podkreślił, że decyzja o wstrzymaniu przekazywania funduszy jest "nieludzka". W poniedziałek na konferencji generalnej w Paryżu UNESCO przyjęła Autonomię Palestyńską na swego członka. Wzmocni to pozycję Palestyńczyków w ubieganiu się o pełne członkostwo w ONZ, co oznaczałoby uznanie niepodległości ich państwa.
Za tą decyzją głosowało 107 państw, 14 było przeciw, a 52 wstrzymały się od głosu. Przyjęto ją wiwatami. "Niech żyje Palestyna" - krzyknął po francusku jeden z delegatów na zakończenie długiego i pełnego napięcia posiedzenia. Mahmud Abbas 23 września domagał się uznania palestyńskiego państwa przez ONZ. Żądanie to ma rozpatrzeć 11 listopada Rada Bezpieczeństwa ONZ, gdzie może się spotkać ono z wetem USA.