Rakiety, jakie wystrzelono w tym miesiącu z terytorium Egiptu na izraelski port Ejlat nad Morzem Czerwonym, zostały przemycone z Libii - powiedział w piątek agencji Associated Press zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel władz wojskowych Izraela. Izrael twierdzi, że na Ejlat spadły co najmniej dwa pociski rakietowe, ale nikt nie odniósł obrażeń. Egipt zaprzecza, by rakiety wystrzelono z jego terytorium.
Jak zaznaczył rozmówca agencji AP, Izrael uważa, że rakiety zostały skradzione z libijskiego składu broni i przeszmuglowane do Egiptu. Dodał, iż libijskie rakiety przemycono również do Strefy Gazy, skąd w tym miesiącu wystrzelono je na Izrael. Izrael sądzi również, że do Gazy przemycono taktyczne pociski balistyczne Scud - powiedział przedstawiciel izraelskich władz.
Komentarze(9)
Pokaż:
Tak trzymac , walka z islamskim terroryzmem juz dawno sie zaczela i caly czas trwa.
polaczysko tylko moga miec bron atomowa nikt inny w ten sposob szantazuja wszystkich sasiadow
świecie zapanuje pokuj