W ciągu tygodnia poparcie dla Piratów wzrosło o jeden punkt procentowy, a dla Zielonych spadło o dwa punkty procentowe - do 11 procent. Dzięki temu istniejące dopiero od sześciu lat ugrupowanie po raz pierwszy w swej historii awansowało na trzecie miejsce w rankingu największych niemieckich partii. Opowiadająca się za maksymalną swobodą w korzystaniu z internetu partia zasiada obecnie w dwóch parlamentach krajowych (landtagach) - w Berlinie i Saarze. Piraci zamierzają poszerzyć swój stan posiadania w zbliżających się wyborach w Szlezwiku-Holsztynie (6 maja) oraz Północnej Nadrenii-Westfalii (12 maja).
Jak wykazały analizy po poprzednich wyborach, do Piratów przechodzą wyborcy wszystkich pozostałych partii niemieckich. Ugrupowanie mobilizuje też tych, którzy do tej pory nie chodzili na wybory.
Głównym postulatem ugrupowania jest swoboda korzystania z internetu i osłabienie ochrony własności intelektualnej. Walczą oni także o większą przejrzystość polityki i zaangażowanie społeczne. Ale stawiają też takie kontrowersyjne postulaty, jak minimalny dochód podstawowy dla każdego obywatela czy likwidacja biletów komunikacji miejskiej. Pozostałe partie krytykują Piratów za brak spójnego programu i zarzucają im populizm.
Według sondażu ośrodka Forsa aktualne notowania chadeckiego bloku CDU/CSU wynoszą 36 procent (plus 1 punkt procentowy). Ich rządowy koalicjant liberalna FDP może liczyć na 5 procent poparcia (plus 2). Opozycyjna socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) cieszy się poparciem 24 procent wyborców (minus 1), a na Lewicę chce głosować 8 procent (minus 1). Badanie przeprowadzono między 2 a 4 kwietnia na próbie 2007 osób obywateli Niemiec.