Odsetek osób, które widzą w Izraelu kraj agresywny, wzrósł w porównaniu z rokiem 2009 o 10 punktów procentowych, natomiast odsetek zwolenników poglądu o prowadzeniu przez izraelskie władze polityki bez oglądania się na interesy innych o 11 procent.

Reklama

Obraz Izraela w oczach Niemców uległ w ciągu minionych trzech lat wyraźnemu pogorszeniu - pisze "Stern", omawiając w wydaniu internetowym wyniki ankiety przeprowadzonej przed planowaną podróżą niemieckiego prezydenta Joachima Gaucka na Bliski Wschód, zaplanowaną na koniec maja. Na zlecenie tygodnika sondaż przeprowadził renomowany instytut badania opinii publicznej Forsa.

Według ankiety tylko 21 procent pytanych jest zdania, że Izrael przestrzega praw człowieka. Trzy lata temu uważało tak 30 procent. Dla 58 procent Niemców Izrael nie jest krajem bliskim, w poprzednim badaniu takiej odpowiedzi udzielił co drugi pytany.

36 procent uważa Izrael za kraj sympatyczny, w 2009 r. tego zdania było 45 procent Niemców. Tak jak trzy lata temu 13 procent ankietowanych kwestionuje prawo Izraela do istnienia.

Tylko jedna trzecia ankietowanych (33 proc.) uważa, że Niemcy nadal ponoszą szczególną odpowiedzialność za Izrael. 60 procent jest zdania, że takie zobowiązanie nie istnieje. Dwie trzecie (65 proc.) obywateli Niemiec opowiada się za uznaniem przez Berlin niezależnego państwa palestyńskiego. Tylko 18 procent sprzeciwia się temu.

Po okresie nazistowskiej dyktatury i zbrodniach Holokaustu (1933 - 1945) przez całe dziesięciolecia Niemców łączyły specjalne związki z Izraelem. Kanclerz Angela Merkel powtarzała wielokrotnie, że bezpieczeństwo Izraela jest częścią niemieckiej racji stanu. Niemiecki laureat literackiej nagrody Nobla Guenter Grass zbulwersował niedawno niemiecką opinię publiczną, publikując wiersz, w którym ostro skrytykował politykę Izraela wobec sąsiadów na Bliskim Wschodzie.