Bractwo Muzułmańskie jest obecnie największą siłą polityczną w Egipcie. Jest jednak ostro krytykowane przez koła liberalne, które zarzucają mu dążenie do narzucenia krajowi islamskiej konstytucji. Katatni zapowiedział w piątek, że będzie dążył do budowy państwa opartego na zasadach islamu. Kilkanaście tysięcy osób demonstrowało tego dnia w Kairze, żądając od prezydenta i Bractwa Muzułmańskiego zapewnień, że w nowej konstytucji reprezentowane będą poglądy wszystkich grup społecznych. Na transparentach wypisane było hasło Naród chce konstytucji dla wszystkich Egipcjan.

Reklama

Demonstranci domagali się też od Bractwa Muzułmańskiego przeprosin za zajścia w zeszłym tygodniu, kiedy w starciach między islamistami a uczestnikami opozycyjnej demonstracji ponad 100 osób odniosło obrażenia. Była to demonstracja sił liberalnych i lewicowych, zorganizowana w proteście przeciwko zdominowaniu przez islamistów Rady Konstytucyjnej, która ma przygotować nową ustawę zasadniczą.

Mursi urzęduje od 30 czerwca. 12 sierpnia przeniósł w stan spoczynku najważniejszych członków Najwyższej Rady Wojskowej, która rządziła Egiptem od czasu obalenia Hosniego Mubaraka w lutym ubiegłego roku. Anulował także dekret władz wojskowych, który przyznawał im uprawnienia ustawodawcze na czas, gdy kraj jest pozbawiony parlamentu. Krótko przed wydaniem dekretu wojsko wyegzekwowało sądowy nakaz rozwiązania zdominowanego przez islamistów parlamentu, co uznano za próbę ograniczenia samodzielności nowego prezydenta. W odpowiedzi Mursi podjął działania, które zapewniły mu zarówno władzę wykonawczą, jak i ustawodawczą. Oponenci twierdzą, że ma obecnie nadmierne uprawnienia.