Rząd premiera Mariano Rajoya postanowił w piątek przyspieszyć prace nad ustawą, która będzie skonsultowana z bankami i ma zapobiec eksmisjom rodzin będących w szczególnie trudnej sytuacji materialnej. Decyzję podjęto po tym, gdy w piątek hiszpańską opinią publiczną wstrząsnęło kolejne samobójstwo osoby eksmitowanej. W przeddzień kolejnej tragedii Europejski Trybunał Sprawiedliwości krytycznie wypowiedział się o hiszpańskim ustawodawstwie w sprawie eksmisji, określając je jako pozostające w sprzeczności z "normami europejskimi".
53-letnia Amaya Egana, żona byłego radnego miejskiego w baskijskim mieście Barakaldo, popełniła samobójstwo, skacząc przez okno ze swego mieszkania. Zdjęcie kobiety, przystojnej blondynki z jej mężem, zrobione prawdopodobnie parę lat wcześniej podczas letniej wycieczki, ukazało się na czołówce elektronicznego wydania centroprawicowego dziennika madryckiego "El Mundo". Dwa tygodnie wcześniej zginął w podobnych okolicznościach podczas eksmisji w Granadzie 53-letni mężczyzna.
Eksmisje stają się najokrutniejszą praktyką związaną z kryzysem - powiedział po samobójstwie w Barakaldo premier regionalnego rządu baskijskiego Patxi Lopez. Po samobójstwie eksmitowanej kobiety wicepremier konserwatywnego rządu Soraya Saenz Santamaria i zastępca sekretarza generalnego opozycyjnej partii socjalistycznej Elena Valenciano porozumiały się w piątek, aby wspólnie starać się przeforsować projekt ustawy antyeksmisyjnej. Jednocześnie deputowani różnych ugrupowań zapowiedzieli, że niezwłocznie wystąpią w parlamencie o zawieszenie "eksmisji hipotecznych" do czasu uchwalenia tej ustawy.