Franciszek od chwili wyboru nazywa siebie wyłącznie biskupem Rzymu. Nie użył jak dotąd terminu papież, ani tym bardziej Ojciec święty. W niedzielę Miłosierdzia Bożego miał wreszcie czas na ingres do rzymskiej katedry: bazyliki św. Jana na Lateranie i nie ukrywał radości z tego powodu.
Reklama
Zaczął go od oficjalnego nazwania placyku przed tamtejszym Pałacem Apostolskim imieniem błogosławionego Jana Pawła II. Zakończył przywróceniem zapomnianej ostatnio tradycji wyjścia na balkon bazyliki i pozdrowienia stamtąd swoich rzymskich diecezjan.
To jakby powtórka tego, czego widownią był Plac św. Piotra zaraz po konklawe, w środę 13 marca wieczorem. Fratelli e sorelle buona sera, Bracia i siostry, dobry wieczór.
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWarto poczytac!
Zobacz FAKTY, bez klamstwa i udawania "swietych"!!!
Wiesio13* vel: wikary , Obacwaii* POlecają ACTA i CETA a EUroeutanazję i LUDObujstwo np. w Palestynie też POpierają - jak bum cyk cyk ;-P
Zobacz prawde o Jezuitach ,tej sekty (po 20.minucie)