Napastnicy, którzy wdarli się bazy obrony przeciwlotniczej na Krymie, opuścili ją po negocjacjach z ukraińską załogą. Tymczasem Rosja grozi palcem NATO i Unii Europejskiej. Resort spraw zagranicznych wydał specjalne oświadczenie, w którym ocenia, że działania NATO wynikają z "uprzedzeń i przesądów". Rosja odpowiada też Brukseli, że na sankcje odpowie "w adekwatny sposób".
Reklama
Reklama
Reklama