Minister obrony narodowej Raimonds Vejonis oświadczył nawet, budżet jego resortu jest niższy niż ustanowił to łotewski parlament, który zatwierdził stały wzrost nakładów na obronę tak, by w 2020 roku osiągnęły one wartość 2 procent PKB. Tymczasem tegoroczne nakłady są poniżej 1 procenta.

Reklama

Nawet w obecnej sytuacji, jak przyznał minister Vejonis, wciąż obowiązują założenia budżetowe, które nie przewidują zwiększenia nakładów na obronę. W roku przyszłym przewidywane jest wydanie na ten cel 233 milionów euro, a dwa lata później - już o 22 miliony mniej.

Szczególnie ostra krytyka spadła na Łotwę, gdy wybuchł kryzys ukraiński i Ryga wraz ze swymi sąsiadami zwróciła się z prośbą o wzmocnienie ochrony do NATO. Odpowiedzią było zwiększenie sojuszniczych sił lotniczych uczestniczących w operacji Air Policing. Polega ona na ochronie przestrzeni powietrznej państw nadbałtyckich. W rozpoczynającej się 1 maja kolejnej jej turze wachtę obejmuje Polska wspierana tym razem przez maszyny brytyjskie, duńskie i francuskie.

Tymczasem przy granicy z Łotwą i Estonią ćwiczenia rozpoczęły rosyjskie śmigłowce bojowe. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>