Kolejny amerykański okręt w Zatoce Perskiej. Wpłynęła tam jednostka USS "Mesa Verde" z 550 żołnierzami piechoty morskiej na pokładzie. Ma prawdopodobnie wesprzeć iracki rząd w walce z rebeliantami - napisała agencja Reutera, powołując się na CNN. "Mesa Verde" dołączył w Zatoce Perskiej do amerykańskiego lotniskowca, USS "George H.W. Bush", którego Pentagon skierował tam przedwczoraj. Wojsko informowało wtedy, że obecność tej jednostki ma chronić obywateli Stanów Zjednoczonych oraz amerykańskich interesów w Iraku.
Wcześniej prezydent Barack Obama powiedział, że Biały Dom rozważa wsparcie irackiego rządu. Amerykańskie media informowały, że do akcji wykorzystano by prawdopodobnie bezzałogowe samoloty. Od wielu tygodni rebelianci z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu przejmują władzę w kolejnych miastach na sunnickiej północy Iraku. W ich rękach są już Faludża, Tikrit i Mosul. Marsz na Bagdad został na razie zatrzymany przez rządową armię, ale w zdobytych miastach islamiści wprowadzają własne porządki. Kobietom zakazano wychodzi z domów bez opieki mężczyzn, zabroniono też słuchać muzyki i nieskromnie się ubierać.