Według wersji podawanej przez Kijów, na terytorium Ukrainy weszły dwa rosyjskie oddziały, liczące po około 400 żołnierzy każdy. W Moskwie nazwano tego typu informacje kompletną bzdurą.
Podobne halucynacje ukraińskich ideologów wojskowych nie są przypadkowe. To kolejna próba sprzedania kota w worku zagranicznym sponsorom, którzy pojawią się na międzynarodowym forum gospodarczym w Davos - cytuje telewizja Rossija24 wypowiedź rzecznika rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igora Konaszenkowa.
Według przedstawiciela resortu obrony, to nie rosyjscy żołnierze snują się nocami po Donbasie, ale rozbite oddziały ukraińskiej armii pod osłoną nocy uciekają z pola walki.