Wśród europejskich przywódców panuje zgoda, że Wspólnota musi pracować nad sankcjami wobec Rosji - tak o unijnych konsultacjach w tej sprawie mówi szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Od kilku dni prowadzi on rozmowy z szefami państw i rządów na temat dalszych działań Unii wobec Moskwy w obliczu kryzysu ukraińskiego. Donald Tusk podkreślił, że powody, dla których dotychczasowe restrykcje zostały wprowadzone, są nadal w mocy: zawieszenie broni na Wschodzie nie jest przestrzegane, a polityka Rosji wobec Ukrainy nie zmieniła się - dlatego Europa musi brać pod uwagę dalsze kroki.
Na stole są dalsze sankcje. Dużo będzie zależało od monitoringu, jak ocenimy sytuację na wschodniej Ukrainie, ale ja tutaj nie mam większych złudzeń, dlatego cieszę się, że wszyscy moi rozmówcy bez wyjątku - z rożnym natężeniem może, ale bez wyjątku - uznali moją argumentację, że trzeba pracować na sankcjami, trzeba pilnować wszystkich stron, w szczególności Rosji jeśli chodzi o przestrzeganie porozumienia mińskiego" - powiedział Donald Tusk. Ewentualna decyzja w sprawie dalszych sankcji wobec Rosji może zapaść na najbliższym szczycie Wspólnoty w marcu.
ZOBACZ TAKŻE: Polska wysyła żołnierzy na Ukrainę. Nie będą jednak walczyć>>>