Na pokładzie znajdowało 150 osób - 144 pasażerów, w tym dwoje niemowląt i 6 członków załogi. Jak powiedział prezes Germanwings Thomas Winkelmann zakładają również, że na pokładzie było 67 Niemców. Zastrzegli jednak, że ta liczba może się zmienić.
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT KATASTROFY SAMOLOTU>>>
Wśród ofiar katastrofy Airbusa A320 jest też 16 uczniów i 2 nauczycieli ze szkoły w niemieckim Haltern am See. Uczniowie wracali wraz z nauczycielami z tygodniowej wymiany w jednej z hiszpańskich szkół.
Germanwings poinformowało, że samolot wyleciał z Barcelony o 10.01, zaś o 11.35 miał wylądować w Duesseldorfie. Ostatni kontakt samolotu z francuskim radarem nastąpił o 10.53. Wówczas doszło do katastrofy, samolot znajdował się wtedy na wysokości około 1800 metrów.
ZOBACZ TAKŻE: Airbus nie wysłał sygnału SOS. "Nie było kontaktu z załogą">>>
Wcześniej, minutę po osiągnięciu wysokości przelotowej, zaczął obniżać wysokość lotu. Opadanie trwało przez 8 minut. Musimy wyjaśnić dlaczego samolot zaczął opadać - powiedzieli przedstawiciele Germanwings.
Władze przewoźnika dodały również, że na razie nie mają jeszcze nazwisk wszystkich pasażerów obecnych na pokładzie samolotu. Thomas Winkelmann dodał, że przed opublikowaniem listy pasażerów, najpierw zostaną powiadomione rodziny ofiar.
Prezes Germanwings zapewnił, że Airbus A320 przeszedł wczoraj rutynową kontrolę na lotnisku w Dueseeldorfie, a ostatni duży przegląd przeszedł latem 2013 roku. Był sprawdzany przez techników Lufthansy.
Maszyna od 2014 roku latała w barwach taniego niemieckiego przewoźnika, trafiła do Lufthansy w 1991 roku. Na miejsce katastrofy udaje się zespół złożony z przedstawicieli Lufthansy, Airbusa i Germanwings. Władze linii lotniczej złożyły kondolencje rodzinom ofiar.