Specjalny wysłannik USA na Półwysep Koreański zasygnalizował możliwe zmiany w polityce amerykańskiej wobec Pjongjangu. Waszyngton jest gotów na ustępstwa, o ile komunistyczna Północ wróci do rozmów o atomie. Sydney Seiler podczas spotkań w Korei Południowej odniósł się do zawartego niedawno przez Stany Zjednoczone porozumienia z Iranem. Zwrócił uwagę, że Waszyngton jest skłonny do ustępstw, pod warunkiem, że do rozmów przygotowani są też partnerzy USA.
Porozumienie z Iranem zwraca uwagę na wartość i możliwości, które dają negocjacje. Pokazuje naszą dobrą wolę, o ile mają ją także nasi partnerzy. Dla Korei Północnej to symbol naszej elastyczności, o ile ten kraj chciałby obrać inną drogę - mówił specjalny wysłannik władz USA podczas spotkania z dziennikarzami w Seulu.
Korea Północna wciąż pozostaje w izolacji, głównie ze względu na zerwanie tzw. sześciostronnych negocjacji. Miały one doprowadzić do całkowitego zawieszenia północnokoreańskiego programu nuklearnego. Pjongjang nie wykazuje chęci do wznowienia rozmów, a w ostatnich - wbrew rezolucjom ONZ - prowadził testy rakiet dalekiego zasięgu i broni jądrowej.