33-letni mężczyzna został zatrzymany w czwartek, a w piątek zapadła decyzja o areszcie. W sprawie zamachu planowanego we Francji i udaremnionego przez tamtejsze władze prokuratura w Belgii postawiła wcześniej zarzuty dwóm innym mężczyznom.
Prokuratura podała, że zarzuty mają związek ze śledztwem, które doprowadziło do głównego podejrzanego, obywatela Francji Redy Kriketa, zatrzymanego na paryskim przedmieściu Argenteuil 24 marca, dwa dni po zamachach na lotnisku w Zaventem pod Brukselą i brukselskim metrze. Zginęły w nich 32 osoby.
Jak poinformowano, Kriket jest podejrzewany o planowanie w bliskiej przyszłości aktu "skrajnej przemocy" we Francji.
W jego mieszkaniu znaleziono różnego rodzaju broń i materiały wybuchowe, w tym TATP, często stosowany w zamachach przeprowadzanych przez Państwo Islamskie (IS).
W lipcu 2015 roku Kriket został zaocznie skazany przez sąd w Brukseli na 10 lat więzienia za udział w siatce dżihadystycznej kierującej bojowników do Syrii. Śledczy są zdania, że on sam także przebywał w Syrii, gdzie wstąpił do szeregów IS. (PAP)