Marek Tejchman i Ida Sywula: Ukraina toczy wojnę z Rosją. Czy na bazie doświadczeń z państwem rosyjskim sądzi pani, że jest jeszcze jakakolwiek przyszłość dla relacji ukraińsko-rosyjskich? Czy Rosjanie w przyszłości dołączą do grupy narodów, z którymi chcemy się spotykać?
Nadia Sawczenko: Rosjanie to naród zastraszony. Jest car, który rządzi wszystkim, i nikt nie śmie się mu przeciwstawiać. Zmieni się to dopiero wtedy, gdy Rosjanie otworzą się na świat. Gdy przestaną myśleć tylko o sobie. Takich ludzi poddanych terrorowi jest w Rosji ponad 90 proc. Tylko 1 proc. Rosjan się nie boi. Tymczasem to oni cierpią najbardziej. Ten jeden procent to są więźniowie polityczni. Rosja jest pięknym państwem, a przeciętny Rosjanin to dobry, prosty człowiek. Nie ma złych narodów. Są tylko źli ludzie. Jednak trzeba pamiętać, że Putin nie jest wieczny. Kiedyś to się skończy i wtedy – mam nadzieję – nastąpią realne zmiany w Rosji. W Rosji ludzie po prostu nie odczuwają wojny w żaden sposób. Z telewizji płyną sprzeczne przekazy: że wygrywają na każdym froncie. Że niby ich nigdzie nie ma. Że nikt po ich stronie nie ginie.
Kup w kiosku lub w wersji cyfrowej