Jak poinformował AFP przedstawiciel prokuratury, Husejnowi zarzuca się nawoływanie do przemocy, publikację fałszywych informacji oraz przynależność do zdelegalizowanego w Egipcie Bractwa Muzułmańskiego.

Reklama

Husejn, który na co dzień pracuje w siedzibie Al-Dżaziry w Dosze, we wtorek wrócił do Egiptu na urlop. Gdy przyleciał na lotnisko w Kairze, został przesłuchany, jednak wówczas zwolniono go do domu.

Katarska telewizja Al-Dżazira na swoim profilu na Facebooku potępiła zatrzymanie dziennikarza.

Jak zauważa agencja AFP, zarzuty pod adresem Husejna są podobne do tych stawianych trzem skazanym w 2013 roku dziennikarzom Al-Dżaziry. Po fali międzynarodowej krytyki władze w Kairze wypuściły dziennikarzy i zezwoliły im na opuszczenie kraju.

Wedug egipskich władz Al-Dżazira wspiera w swoich relacjach Bractwo Muzułmańskie od czasu obalenia w lipcu 2013 r. związanego z tą organizacją islamistycznego prezydenta Mohammada Mursiego.

Obecne władze Egiptu oskarżane są o represjonowanie przeciwników politycznych. Prezydent Abd el-Fatah es-Sisi utrzymuje, że Bractwo stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Z kolei organizacja ta twierdzi, że prowadzona przez nią działalność jest pokojowa. (PAP)

ulb/ pro/

arch.