Jak podaje NBC News, północnokoreańska telewizja państwowa emituje nagranie regularnie. Powstało ono podczas historycznego szczytu w Singapurze, w trakcie, którego doszło do spotkania w cztery oczy Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dong Unem.

Reklama

Widać na nim jak prezydent USA salutuje północnokoreańskiemu generałowi. Zaskoczony całym zdarzeniem jest sam Kim Dzong Un.

Emerytowany generał Paul Eaton oświadczył, że jest "całkowicie niewłaściwe, by głównodowodzący amerykańskimi siłami zbrojnymi salutował naszym adwersarzom, szczególnie, jeśli są one odpowiedzialne za stworzenie reżimu strachu, morderstw i niewypowiedzianej grozy, który godzi we własnych obywateli".

Z kolei pułkownik Jack Jacobs, analityk NBC News ocenił, że o ile generał salutując chciał okazać szacunek Trumpowi, amerykański prezydent - jak się wydaje - mógł zareagował w ten sam sposób odruchowo.

- Gdybym był jego doradcą wojskowym powiedziałbym mu: Będą panu salutować, ale nie odpowiadaj im tym samym - zaznaczył Jacobs. NBC News przypomina, że cywile nie odpowiadają na saluty żołnierzy z zasady. Prezydent USA, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, zazwyczaj salutuje żołnierzom USA.

Poprzednik Trumpa, czyli Barack Obama w 2009 roku został skrytykowany za to, że ukłonił się nisko przed cesarzem Japonii, Akihito. Konserwatyści uznali ten gest jako symbol słabości Obamy na arenie międzynarodowej. W 2012 roku za pokłonienie się w czasie powitania z królem Arabii Saudyjskiej Obamę krytykował sam Trump pisząc "Obama pokłonił się publicznie saudyjskiemu królowi - a mimo to Demokraci kwestionują zdolności dyplomatyczne Mitta Romneya”. We wrześniu 2041r roku Obama był krytykowany przez Republikanów za salutowanie z filiżanką kawy w dłoni. Stwierdzono, że nie rozumie zasad rządzących armią.