Meteorolodzy ostrzegają: to naprawdę nie są żarty. Wiatr, który towarzyszy huraganowi, wieje z prędkością aż 260 km/h. Żywioł uformował się kilka dni temu nad Atlantykiem, około 120 km od wyspy Granada.

Na nadejście żywiołu szykują się mieszkańcy Nikaragui i Hondurasu. Właśnie tym dwóm krajom, według amerykańskiego Centrum Huraganów na Florydzie, "Felix" zagraża teraz najbardziej. Żywioł może tam dotrzeć jeszcze dziś.

Sezon na huragany dopiero się rozpoczął, a "Felix" jest już drugim w tym roku żywiołem o najwyższym stopniu siły, szalejącym w tym regionie. Wcześniej huragan "Dean" zabił na Karaibach i w Meksyku około 30 osób.

A to dopiero początek - tegoroczny sezon huraganów na Atlantyku może być jednym z najgroźniejszych. Najwięcej huraganów tworzy się między 20 sierpnia a połową października.