Wyprawa w góry niespodziewanie przerodziła się w walkę o przeżycie. Nie wiadomo, jak zaginęła 76-letnia Ora Doris Anderson. Na polowanie wybrała się z mężem Haroldem. Najpewniej odłączyła się od niego i zabłądziła.
Ostatnio widziano ją 24 sierpnia. Na poszukiwania ruszyło 70 ratowników i ochotników. Ale nawet oni nie wierzyli, że uda im się odnaleźć kobietę żywą. W górach Oregonu w nocy temperatura spada poniżej zera. A leciwa łuczniczka nie była przygotowana na długą wędrówkę.
76-latkę odnaleziono w końcu w rozpadlinie w rejonie góry Wallowa. Miała uszkodzony staw biodrowy i była bardzo odwodniona. Od razu poleciała śmigłowcem do szpitala. Jej stan jest bardzo poważny, ale stabilny.