Wszystko przez wojskowych sknerów. Chcieli oszczędzić i zamiast zaprojektować nową maszynę, zamówili przeróbkę cywilnych śmigłowców. Jednocześnie kazali z nich wymontować klimatyzację. I to był błąd. Bo okazało się, że wystarczy 26 stopni na zewnątrz i słońce, by w kabinie nie dało się wytrzymać. Upał w kokpicie przeszkadza nie tylko pilotom, bo w wysokich temperaturach wysiada między innymi nawigacja i łączność.
Senatorzy nie zostawiają suchej nitki na wojsku USA. Chcą, by armia zapomniała o śmigłowcach produkowanych przez jedną z niemieckich firm i kupiła więcej amerykańskich maszyn, które od początku projektowano jako wojskowe helikoptery.
Jednak wojskowi bronią swej decyzji. Rzecznik armii, major Tom McCuin pokazuje portalowi Military.com raport, który chwali UH-72 i z którego wynika, że mimo problemów z temperaturą, śmigłowce są łatwe w pilotażu i spełniają wszystkie parametry techniczne. Trzeba tylko w nich zamontować klimatyzację.