Było pewne, że klienci będą zawzięcie walczyć o to dzieło. Licytacja rozpoczęła się od 50 tysięcy funtów (około 250 tysięcy złotych), jednak z minuty na minutę wartość książki rosła. Do ostatniej chwili licytowało ją pięciu chętnych, ale ostatecznie kupiła ją firma Hazlitt, Gooden and Fox handlująca dziełami sztuki.
A było o co walczyć. Bo choć Rowling przygotowała siedem egzemplarzy książki, tylko jeden z nich został wystawiony na sprzedaż. Pozostałe autorka oddała znajomym. Cenę z pewnością podbiła również oprawa dzieła. Tom jest oprawiony w prawdziwą skórę i wysadzany półszlachetnymi kamieniami.
"Opowieści barda Beedle'a" to pięć tajemniczych opowieści, które przekazał Hermionie Granger dyrektor szkoły magii Hogwarth. O tym fakcie Rowling napisała w ostatnim tomie sagi o Harrym Potterze - "Harry Potter i Insygnia Śmierci". Tylko jedna z tych historii - "Opowieść o trzech braciach" - jest znana, bo została opowiedziana w tym samym tomie.
Pieniądze z aukcji Rowling przeznaczyła na wsparcie organizacji charytatywnej pomagającej dzieciom The Children's Voice, którą założyła dwa lata temu wraz z eurodeputowaną Emmą Nicholson.
Dyrektor działu manuskryptów i rzadkich książek domu aukcyjnego Sotheby's Philip Errington powiedział, że po raz ostatni równie wielkie zainteresowanie wzbudził manuskrypt "Alicji w Krainie Czarów", który sprzedano w imieniu Alice Liddell. To właśnie ona była pierwowzorem bohaterki książki Lewisa Carrolla, opublikowanej w 1865 r.
Gigantyczna kwota za rękopis Rowling to jednocześnie potrójny światowy rekord ceny: za manuskrypt żyjącego pisarza, książkę dla dzieci oraz książkę J.K. Rowling.