To niezwykłe wydarzenie komentatorzy nazywają "muzyczną dyplomacją" Chin i podkreślają, że ma ono sprzyjać dialogowi ze Stolicą Apostolską w sprawie nawiązania stosunków dyplomatycznych. Papież wysłuchał "Requiem" Mozarta oraz tradycyjnej muzyki chińskiej.

Reklama

Benedykt XVI, dziękując orkiestrze i chórowi za ten dar na jego cześć, przekazał pozdrowienia dla - jak to ujął - "wszystkich mieszkańców Chin", w perspektywie - dodał - zbliżających się igrzysk, "wydarzenia o wielkiej wartości dla całej ludzkości".

Chiński koncert w auli audiencji papież uznał za symboliczne spotkanie z całym narodem chińskim, a w szczególności z katolikami z tego kraju. Następnie Benedykt XVI powiedział po chińsku: "Dziękuję wszystkim z całego serca i życzę wszelkiego dobra".

Chiny z Watykanem nie utrzymują stosunków, bo są obrażone za uznanie przez papiestwo Tajwanu. A kiedyś "dyplomacja pingpongowa", czyli mecz tenisa stołowego, zapoczątkowała ocieplenie między Chinami i USA.

Reklama