Nie potwierdziły się wcześniejsze doniesienia mediów o trzech ofiarach śmiertelnych. Jedyną ofiarą śmiertelną jest napastnik, który został zastrzelony przez policjantów.
Jak poinformowała policja, ranny 42-letni policjant jest w stanie krytycznym, ale stabilnym. Pozostałe ranne osoby są w wieku 17, 18, 20, 38 i 53 lat. Ich stan również jest poważny, ale nie podano dalszych szczegółów na ten temat.
W hotelu Park Inn w centrum Glasgow zakwaterowani zostali na czas epidemii koronawirusa uchodźcy i azylanci. Jak podała stacja Sky News, wszystko wskazuje na to, że pozostali ranni byli mieszkańcami hotelu. Wcześniej powołując się na świadków informowano, że wśród rannych było dwoje recepcjonistów.
Na razie nie wiadomo, czy sprawca również tam mieszkał i co go skłoniło do ataku, ale media informują, iż zakwaterowani w hotelu uchodźcy i azylanci od dłuższego czasu skarżyli się na panujące w nim warunki.
Jak poinformowała policja, do ataku doszło około godz. 12.50. Podkreślono, że dwie minuty później były już na miejscu zdarzenia uzbrojone oddziały policji. Szybkość i sprawność działania funkcjonariuszy podkreśliła szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon. "Chcę podziękować policji za to, co jak się wydaje było bardzo spokojną i profesjonalną reakcją na ten incydent i niewątpliwie dzięki temu ten bardzo poważny incydent, nie stał się dużo gorszy" - oświadczyła.
Policja poinformowała również, że nie poszukuje nikogo więcej w związku z atakiem i nie ma dalszego zagrożenia dla ludzi, ale z powodu prowadzonego śledztwa okolice hotelu pozostaną na razie zamknięte.
To drugi atak nożownika w Wielkiej Brytanii w ciągu tygodnia. W sobotę wieczorem w Reading na zachód od Londynu libijski azylant zaatakował nożem grupę osób siedzących na trawie w parku, zabijając trzy i raniąc trzy kolejne. Tamto zdarzenie zostało uznane za mające podłoże terrorystyczne. Schwytany przez nieuzbrojonego funkcjonariusza policji sprawca przebywa w areszcie.