Artysta został skazany w 10 sierpnia przez sąd w Kano po tym, jak wykonał piosenkę i udostępnił nagranie przy pomocy aplikacji WhatsApp. Bluźnierstwo miało dotyczyć proroka Mahometa.

Muzyka nie jest zbrodnią - stwierdziła we wspólnym oświadczeniu grupa sprawozdawców ONZ.

Reklama

Stosowanie kary śmierci za ekspresję artystyczną lub za udostępnienie piosenki w internecie jest rażącym naruszeniem międzynarodowych praw człowieka, a także konstytucji Nigerii - stwierdziła Karima Bennoune, specjalna sprawozdawczyni ds. praw kulturalnych.

Eksperci ocenili, że Nigeria powinna uchylić wyrok śmierci i zagwarantować piosenkarzowi bezpieczeństwo, gdy ten złoży apelację. Demonstranci 4 marca spalili dom rodzinny Sharifa.

Rzecznik sądownictwa stanowego Kano, obejmującego zarówno sądy szariackie, jak i cywilne, powiedział, że decyzja została podjęta z uzasadnieniem prawnym.

Wymiar sprawiedliwości w Kano znalazł się w centrum uwagi już w sierpniu, kiedy sąd szariacki skazał 13-letniego chłopca na 10 lat więzienia za rzekome bluźnierstwo.

Dyrektor Muzeum Państwowego Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński zwrócił się do prezydenta Nigerii z prośbą o ułaskawienie 13-latka i zadeklarował, że jest gotów odbyć część kary za chłopca.

Jako dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, które upamiętnia ofiary i dba o pozostałości niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i obozu zagłady, gdzie więzione i mordowane były także dzieci, nie mogę pozostawać obojętny w obliczu wyroku sądu, który jest hańbą dla ludzkości - napisał Cywiński w liście datowanym na 25 września.