"Powiedziano mi, że skoro furgonetka jest moim miejscem pracy, złamałem prawo o niepaleniu" - wyjaśnił ukarany mandatem Gordon Williams.
Malarz uważa jednak, że został ukarany niesłusznie, bo samochód jest zarejestrowany jako prywatny, a nie służbowy. "Ma mnie dowieźć z domu do pracy i z powrotem" - powiedział Wiliams.
"To nie jest moje miejsce pracy" - dodał rozgoryczony nadgorliwością strażników Walijczyk.