Generał James T. Conway, komandor korpusu marines - który jeszcze przed konfliktem szkolił wojska gruzińskie i zaopatrywał je w sprzęt treningowy - jest oburzony kradzieżą. Mówiąc o Rosjanach użył lekceważącego zwrotu "guys" (kolesie). "Albo oddajecie nam nasze wozy albo płacicie, kolesie" - mówił Conway na konferencji prasowej w Pentagonie.
Po pytaniu, ile Rosjanie mieliby zapłacić za hummery, padła kwota 540 tysięcy dolarów. Skoro skala roszczeń została już skonkretyzowana, to wygląda na to, że Amerykanie nie żartują.
Wozy zostały zarekwirowane w bazie wojskowej gruzińskiego portu w Poti, skąd Rosjanie ani myślą się wycofać (choć zachodnie stolice wciąż o to apelują). Generał Anatolij Nogowicyn, zastępca szefa Sztabu Generalnego Rosji, tłumacząc stacjonowanie swoich żołnierzy w porcie, mówił tak, jakby wręcz liczył na konfrontację z Amerykanami.
"Nie będziemy siedzieli za płotem i przyglądali się, jak oni rozjeżdżają się na hummerach i ciężarówkami wożą amunicję" - mówił Nogowicyn.
Amerykanie i Rosjanie tak podchodzą do tego co się dzieje w Gruzji, że konflikt służy już tylko zimnowojennym licytacjom między mocarstwami, a nie szukaniu porozumienia. Rosjanie zarekwirowali Gruzinom pięć hummerów, które ci dostali od USA do wojskowych szkoleń. W odwecie Amerykanie grożą, że wystawią Rosji rachunek za wozy na 540 tysięcy dolarów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama