Lobbing, w jaki zaangażował się gigant rocka, to według Neelie Kroes wynik jego wieloletnich doświadczeń oraz wartościowych pomysłów na usprawnienie handlu w internecie. Złośliwi twierdzą jednak, że Jagger przyjechał do Brukseli wyłącznie dlatego, że od lat jest przyjacielem pani komisarz i chciał się z nią spotkać. On sam zapewnia, że jego celem jest zwalczanie internetowego piractwa. "Można to robić, rozbudowując legalną sprzedaż nagrań w sieci" - twierdzi.

Reklama

Podczas forum dyskusyjnego, w którym brał udział 65-letni lider The Rolling Stones, gości spotkał jednak zimny prysznic. Dla mieszkańców krajów członkowskich Unii zakupy w sieci nie są łatwe, a bardzo często okazuje się, że przepisy unijne uniemożliwiają dokonanie transakcji, jeśli w grę wchodzi plik muzyczny. "Konsumenci często czują, że obowiązujące reguły nie są fair" - mówiła podczas spotkania Neelie Kroes. "Dlaczego nie ma problemu z zakupieniem płyty CD i przesłaniem jej nawet z drugiego końca świata do kraju Unii Europejskiej, a jednocześnie zakup tego samego nagrania tego samego artysty w formie pliku elektronicznego nie jest tak łatwy?" - pytała Kroes. I jak sama sobie odpowiedziała: w takich przypadkach prawo UE jest znacznie bardziej skomplikowane. Tyle że obowiązujące reguły wprowadzono po to, by chronić europejskich konsumentów oraz wykonawców.

Swój wykład Kroes skończyła jednak zdecydowanym "nie" dla rozluźnienia obowiązującego prawa. "Nie zawsze możesz dostać to, czego chcesz" - skomentowały zjadliwie gazety, trawestując tytuł jednego z przebojów The Rolling Stones. Nagrania zespołu od lat są w czołówce nielegalnie kopiowanych plików w internecie.

Mimo to Jagger, Jobs i inni nie odpuszczają. Spotkanie z Kroes wyznaczyło dopiero początek dyskusji. W ciągu miesiąca mają oni przygotować dla Komisji Europejskiej krótki raport, w którym będą mogli przedstawić swoje argumenty za liberalizacją internetowego rynku.