Szczegóły jednej z najbardziej pomysłowych operacji brytyjskiego wywiadu ujawnił w swojej najnowszej książce hiszpański historyk Pere Ferrer Guasp. Latem 1940 r., tuż po ewakuacji wojsk brytyjskich przez Dunkierkę i w przededniu bitwy o Anglię, Churchill dowiedział się, że Hiszpania zamierza w najbliższych tygodniach przyłączyć się do wojny po stronie Adolfa Hitlera i wspólnie z Wehrmachtem zaatakować brytyjski Gibraltar. W tak krytycznym momencie nie mogło być mowy o wzmocnieniu tamtejszego garnizonu. Podczas narady jeden z oficerów półżartem rzucił genialny - jak się później okazało - pomysł, żeby przekupić hiszpańskich generałów. Argumentował, że ich pensje są wyjątkowo niskie, istnieje więc szansa, że się zgodzą. Churchill, mając do wyboru wydanie kilku milionów funtów bądź utratę kontroli nad Cieśniną Gibraltarską, nie wahał się długo.

Reklama

Kluczem do powodzenia całej operacji było znalezienie pośrednika w Hiszpanii, który by dotarł do generałów. Wybór MI6 padł na człowieka, który na pierwszy rzut oka najmniej się do tego nadawał. Był nim Juan March, jeden z najbogatszych ludzi w Hiszpanii. Zdobył fortunę jako przemytnik tytoniu w czasie I wojny światowej, a podczas hiszpańskiej wojny domowej zawzięcie wspierał gen. Franco. Brytyjskim agentom udało się go jednak przekonać, że uwikłanie Hiszpanii w wojnę może zaszkodzić jego interesom. March, nie namyślając się długo, zdecydował się na współpracę. "Praca wywiadu polega właśnie na tym, żeby próbować rozwiązań, które wydają się niewykonalne" - mówi DZIENNIKOWI Tim Byrd, historyk z Kings College London. "Ujawniona właśnie historia może służyć za dowód, że nie wszystkie wojny wygrywa się za pomocą armii. Tak naprawdę liczą się brawura i zdecydowanie" - dodaje.

Misternie zaplanowana operacja jednak o mały włos nie zakończyła się spektakularną klęską już na samym początku. I to za sprawą władz Stanów Zjednoczonych. Dziesięć milionów dolarów przeznaczonych na łapówki znalazło się na koncie Juana Marcha w Nowym Jorku. Amerykanie, myśląc, że Hiszpan zamierza wspierać nimi Niemców, zamrozili rachunek. Jedynie natychmiastowa interwencja brytyjskiego ambasadora u prezydenta Franklina Delano Roosevelta zapobiegła klapie.

Juan March przekupił około 30 generałów, których znał jeszcze z czasów wojny domowej. Według Ferrera Guaspa tylko w 1942 r. dostali oni około 5 mln dol. za udzielanie "właściwych" rad Franco. Trwało to do 1943 r., kiedy gen. Francisco Franco zdecydował się na ogłoszenie całkowitej neutralności.

Reklama