Atak był wymierzony w centrum szkolenia somalijskiej armii - podaje agencja AFP.
Zamachowiec w mundurze
Przebrany za żołnierza zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze na oczach rekrutów "stojących w kolejce przed bazą wojskową" we wschodniej części miasta - powiedział Mohamed Adan. Twierdził, że "naliczył około 15 rekrutów, którzy zginęli w wybuchu".
Agencja Reutera, powołując się również na przedstawiciela armii, informuje o co najmniej 10 ofiarach śmiertelnych.
Jeden z najkrwawszych zamachów
To jeden z najkrwawszych zamachów w ciągu ostatniego półtora roku w stolicy Somalii, regularnie atakowanej przez powiązaną z Al-Kaidą islamistyczną organizację Asz-Szabab. Islamiści poprzysięgli upadek wspieranego przez społeczność międzynarodową rządu federalnego Somalii.
Ataki te, przeprowadzane przez zamachowców samobójców lub dokonywane przy użyciu wyładowanych materiałami wybuchowymi samochodów pułapek, są często wymierzone w cele związane z bezpieczeństwem (punkty kontrolne oraz bazy wojskowe i policyjne), a także w obiekty rządowe.
Wojna domowa w Somalii
Somalia jest pogrążona w krwawej wojnie domowej od 1991 roku. Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, w tym w stolicy.
Ugrupowanie Asz-Szabab zostało wpisane na listę organizacji terrorystycznych przez Australię, Kanadę, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię, USA oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie.