Community Security Trust (CST) odnotowała 1308 zgłoszeń o antysemityzmie w okresie od stycznia do czerwca, co stanowi 49-procentowy wzrost w stosunku do 875 incydentów w analogicznym okresie 2020 roku. Szef CST Mark Gardner powiedział, że brytyjscy Żydzi "doświadczyli w tym roku nienawiści na poziomie gorszym niż w ostatnich dziesięcioleciach".
Organizacja przypisała ten wzrost "fali antyżydowskiej nienawiści" będącej reakcją na konflikt zbrojny między Izraelem a Palestyńczykami, do którego doszło w maju. W okresie od 8 maja do 7 czerwca CST otrzymała 639 zgłoszeń o incydentach antysemickich, co jest najwyższą liczbą w historii i czterokrotnym wzrostem w stosunku do tego samego okresu w 2020 r.
Antysemickie teorie spiskowe
W zgłoszeniach znalazło się m.in. 13 tzw. Zoombombings, gdy podczas wideokonferencji uczestnicy zostali zasypani antysemickimi materiałami. Odnotowano też 41 incydentów, w których antysemicka retoryka nawiązywała do pandemii koronawirusa, w tym teorii spiskowych o żydowskim zaangażowaniu w tworzenie i rozprzestrzenianie Covid-19. Zgłoszono również 130 antyżydowskich przestępstw z nienawiści z udziałem szkół, uczniów i nauczycieli, w porównaniu do 22 w tym samym okresie w poprzednim roku.
Spośród 639 zgłoszonych incydentów w okresie 8 maja-7 czerwca, 83 proc. polegało na znieważającym lub obelżywym zachowaniu, 7,5 proc. stanowiły groźby, 5 proc. - ataki, 4 proc. - niszczenie mienia lub bezczeszczenie obiektów. Był natomiast tylko jeden przypadek ekstremalnej przemocy (0,16 proc.).
CST podała też pochodzenie etniczne sprawców w 241 incydentach spośród tych 639, w których jest ono znane. W 46 proc. sprawcy byli opisani jako pochodzenia arabskiego lub północnoafrykańskiego, w 22 proc. - południowoazjatyckiego, w 22 proc. - północnoeuropejskiego, w 8 proc. byli czarnoskórzy, a w 4 proc. - pochodzenia południowoeuropejskiego.
Skala i intensywność tego wzrostu antysemityzmu będzie szokować i budzić odrazę ludzi w całej Wielkiej Brytanii. Wielu rodziców będzie się martwić dramatycznym wzrostem nienawiści w placówkach edukacyjnych - powiedział cytowany przez "The Times" lord Mann, były poseł Partii Pracy, który jest niezależnym doradcą rządu do spraw walki z antysemityzmem.