Kiedy w marcu 2006 roku ETA ogłosiła trwałe zawieszenie broni, wydawało się, że to początek końca terrorystycznej walki o wolność Kraju Basków. Ale spokój trwał krótko, bo niewiele ponad pół roku. Już w grudniu potężna bomba wybuchła na lotnisku w Madrycie. Lewicowy rząd Zapatero zerwał wtedy rozmowy z ETA i rozpoczął z nią ostrą walkę.
W niedzielę odniósł w niej największy do tej pory sukces. We Francji wpadł Mikel Garikoitz Aspiazu Rubina, znany pod pseudonimem "Txeroki". To właśnie ten 35-latek odpowiada za ostatnie ataki, także ten z lotniska Barajas w Madrycie. "Txeroki" był uzbrojony, ale na szczęście nie zdążył użyć broni.
"Txeroki" to jeden z młodych gniewnych w ETA. W 2003 roku przejął kontrolę nad jej najbardziej agresywnym skrzydłem, niechętnym rozmowom. Udało mu się zdominować organizację i odsunąć w cień umiarkowanych bojowników. Od kilku lat mieszkał we Francji, skąd kierował atakami. To właśnie jego działania doprowadziły do oficjalnego zerwania przez ETA zawieszenia broni w czerwcu 2007 roku.
W grudniu zeszłego roku udało mu się rozbić policyjną operację we Francji. Rozpoznał dwóch policyjnych hiszpańskich agentów rozpracowujących ETA we Francji. Zostali zastrzeleni, kiedy wychodzili z kafeterii na południu kraju.
ETA uważana jest przez Unię Europejską i USA za ugrupowanie terrorystyczne. "Kraj Basków i Wolność" w ciągu 40 lat walk o niepodległość Kraju Basków zabiła ponad 800 osób.