Na dzień dzisiejszy nie widzimy (oznak), by atak Rosji na szeroką skalę mógł odbyć się 16 albo 17 (lutego) - powiedział Daniłow po spotkaniu z przedstawicielami parlamentu.
Nie wykluczył jednak, że z rosyjskiej strony może dojść do prowokacji po rozpatrzeniu we wtorek przez rosyjską Dumę Państwową kwestii uznania niepodległości tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
Czy mogą być jakieś zamieszki ze strony Federacji Rosyjskiej? Tak, mogą. Jesteśmy na to przygotowani, zdajemy sobie z tego sprawę - zaznaczył.
Zaapelował też, by nie "rozdmuchiwać sytuacji", bo destabilizacja wewnętrznej sytuacji w kraju jest na rękę przeciwnikowi - pisze Interfax-Ukraina.