Havliczek w rozmowie z PAP ocenił, że porównania wydarzeń na Ukrainie z Srebrenicą są na miejscu. Słyszeliśmy także ze strony Polski lub Hiszpanii, że należy to uznać za zbrodnie przeciwko ludzkości - powiedział i dodał, że to, co wiemy, to zaledwie kilka przykładów. Obok Buczy wymienił Mariupol, gdzie zrównano z ziemią większość budynków. Są też tysiące osób, które zostały stracone, a ta liczba rośnie nawet do dziesiątek tysięcy.
Trybunał w Hadze nie wystarczy?
W opinii Havliczka, sytuacja wymaga powołania specjalnego trybunału. Analityk zauważył, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze potępił działania Rosji i nakazał jej wycofanie się z terytorium Ukrainy, ale Moskwa nie zastosowała się do decyzji MTS. Uważam, że naprawdę należy powołać Specjalny Sąd, Specjalny Trybunał Sądowy do prowadzenia dochodzenia w sprawie zbrodni wojennych - uznał Havliczek i przypomniał, że tak samo potrzebne to było dla ofiar wojen w dawnej Jugosławii.
Powiedział, że należy zająć się dokumentacją wszystkich zbrodni wojennych, gdzie są setki, a nawet tysiące przypadków ludzi, którzy byli torturowani i rozstrzeliwani. Nie możemy o tym zapomnieć - powiedział Havliczek.
Kto przed sąd wojenny?
Wymienił prezydenta Rosji Władimira Putina, szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa i ministra obrony Siergieja Szojgu. To są ludzie, którzy bez wątpienia zasługują na to, by stanąć przed sądem. Razem z nimi dowódcy na północy, na południu, czy na wschodzie Ukrainy – powiedział.
Analityk zauważył również, że sytuacja na Ukrainie przypomina o tym, że obecnie nie działa prawo międzynarodowe oraz mechanizmy instytucji takich jak ONZ lub OBWE. Wskazał na prawo weta, z którego korzysta Rosja.
Znajdujemy się w sytuacji, w której jesteśmy całkowicie sparaliżowani i niezdolni do podjęcia działań. To szokujące, ale powinno skłonić nas do pewnego rodzaju oceny i ponownego określenia, jak te międzynarodowe mechanizmy powinny funkcjonować – stwierdził Havliczek w rozmowie z PAP.