Ciała czterech mężczyzn leżące na ulicy odkryto na początku kwietnia w pobliżu składu materiałów budowlanych, gdy do Buczy weszły wojska i policja ukraińska. Ofiary miały skrępowane ręce. Zdaniem prokuratury mężczyźni zginęli 18 marca - przypomina portal.

Reklama

Według prokuratorów za śmierć cywilów odpowiada 35-letni Białorusin Siergiej Kołocej. Dowodził jednym z oddziałów rosyjskich, który dokonał ludobójstwa w Buczy. Niektórych cywilów schwytano i torturowano, a innych rozstrzelano na ulicy.

Świadkowie widzieli morderstwo. Jest nagranie

Kilku świadków widziało morderstwo. Jednemu z nich udało się nawet nagrać na wideo te wydarzenia, które pokazują miejsce strzelaniny i moment, w którym jeden z okupantów podnosi rękę z bronią. Na nagraniu słychać też strzał.

Reklama

Świadkowie zidentyfikowali Siergieja Kołoceja także na nagraniu wideo z białoruskiej poczty. Stamtąd Rosjanie wysłali zrabowane na Ukrainie mienie do krewnych w Rosji. Według dokumentów pocztowych i nagrania z monitoringu poczty, Kołocej wysłał część samochodową do bliskich w mieście Uljanowsk.