Priorytetem wroga będzie całkowite zniszczenie infrastruktury krytycznej i ludności cywilnej - przekazał Hromow na konferencji prasowej. Wyliczył, że celem rosyjskich ataków będą szlaki zaopatrzeniowe, składy, magazyny, arsenały broni i amunicji. Dodał, że kolejnym priorytetem Rosjan będzie przerwanie dostaw broni i sprzętu wojskowego dostarczonego nam przez zachodnich partnerów.
Wojska rosyjskie będą dążyły do okrążenia i zniszczenia sił ukraińskich oraz do utworzenia stabilnego korytarza lądowego od rosyjskiego obwodu rostowskiego do okupowanego Krymu i dalej, aż do Naddniestrza - powiedział Hromow. Zaznaczył, że celem Rosjan jest odebranie Ukrainie dostępu do Morza Czarnego i Morza Azowskiego.
"Strategiczny cel pozostaje niezmienny"
Strategiczny cel prezydenta Rosji (Władimira Putina) pozostaje niezmienny: to zniszczenie Ukrainy jako państwa - podkreślił generał. Dodał, że równoległe z działaniami zbrojnymi wróg będzie nadal dążył do destabilizacji sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej na Ukrainie.
Hromow przekazał również, że siły rosyjskie dążą do otoczenia wojsk ukraińskich w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim, ale na razie Sztab Generalny nie widzi potrzeby wycofywania stamtąd żołnierzy. Przyznał, że w Siewierodoniecku toczą się ciężkie walki uliczne, a ukraińscy obrońcy "prowadzą działania z wykorzystaniem wszelkich dostępnych sił i środków oraz dostępnych zasobów". Dodał, że w przypadku zajęcia miasta Ukraińcy przeniosą swoją linię obrony na rzekę Doniec (która oddziela Siewierodonieck od sąsiadującego z nim od zachodu, kontrolowanego przez wojska ukraińskie miasta Lisiczańsk) i będą również prowadzić walki miejskie.
Siewierodonieck pozostaje ostatnim dużym bastionem Ukraińców w obwodzie ługańskim. Strona ukraińska od zeszłego tygodnia informowała o rosyjskiej ofensywie na Siewierodonieck i ciężkich walkach toczących się o miasto. Według środowych informacji władz miejskich i obwodowych Rosjanie kontrolują 60-70 proc. Siewierodoniecka.