W głośnej sprawie o zabójstwo popularnego reportera śledczego, które wstrząsnęło Niderlandami, oskarżonymi są 22-letni Holender Delano G. i 36-letni Polak Kamil E.
6 lipca ubiegłego roku De Vries został postrzelony w Amsterdamie. Dziennikarza zaatakowano wkrótce po opuszczeniu przez niego studia telewizyjnego RTL4. De Vries zmarł 15 lipca w amsterdamskim szpitalu.
150 tys. euro za zabicie dziennikarza?
W stołecznym sądzie trwa proces podejrzanych o dokonanie zbrodni. Jednym z oskarżonych jest Kamil E., który w zamachu pełnił rolę kierowcy. Drugim podejrzanym jest Delano G., który miał pociągnąć za spust.
W ubiegłym tygodniu prokuratura ujawniła mediom, iż wie, kto był zleceniodawcą morderstwa. Dotychczas nie było to jasne. Z ustaleń śledczych wynika, że jest nim obywatel Polski Krystian M., który jest także podejrzewany o usiłowanie zabójstwa innego Holendra w październiku 2021 r.
Pierwotnie planowano, że wyrok zapadnie 14 lipca, jednak w poniedziałek sąd zdecydował, że ze względu na nowe dowody, które przedstawiła prokuratura, śledztwo zostanie wznowione. Z ustaleń portalu RTL Nieuws wynika, że tymi dowodami są zeznania "świadka 5089", jak jest określany w dokumentach prokuratury.
Miał on przekazać śledczym dodatkowe informacje związane ze sprawą, m.in. o tym, że zabójcom zaoferowano 150 tys. euro za zabicie de Vriesa, a przygotowania do zbrodni trwały od maja 2021 r.
Kim był Peter R. de Vries?
Peter R. de Vries był powszechnie znany ze swoich bezkompromisowych reportaży, opisujących holenderski świat przestępczy. Był popularnym reporterem, często komentował w mediach głośne procesy kryminalne.
Dziennikarz wspierał rodziny zabitych lub zaginionych dzieci, działał przeciwko niesprawiedliwości i był solą w oku holenderskich gangsterów.