"Krzemieńczuk, Serhijiwka, Winnica, Mikołajów – i setki innych miejsc. Ataki na obiekty cywilne, domy, szkoły, centra handlowe, pola uprawne... Tam nie ma wojska, broni" - napisał Jabłoński na Twitterze. "Jedyny cel Rosji: zabić jak najwięcej niewinnych ludzi. Trudno określić to inaczej niż państwowy terroryzm" - dodał wiceszef MSZ.

Reklama

Co najmniej dwie osoby zostały ranne w piątek w rosyjskim ataku rakietowym na Mikołajów na południu Ukrainy – poinformowały władze miasta. Siły rosyjskie, które regularnie ostrzeliwują miasto, tym razem wystrzeliły 10 rakiet. Według władz obwodu mikołajowskiego, trafione zostały dwa uniwersytety.

Krwawy atak na Winnicę

Natomiast w czwartek rosyjskie rakiety Kalibr, wystrzelone z okrętu podwodnego na Morzu Czarnym, uderzyły w centrum Winnicy, miasta w środkowej Ukrainie. Zniszczyły kilka budynków, w tym budynek Jubilejny, w którym znajdowały się pomieszczenia biurowe i punkty usługowe oraz Dom Oficerów – obiekt kultury z salą koncertową. Z relacji w mediach wynika, że zniszczone zostało także centrum medyczne, które przylegało do Jubilejnego. W pożarze spłonęło kilkadziesiąt samochodów.

Reklama

W Winnicy zginęły 23 osoby, wciąż nie zidentyfikowano ciał czterech z nich. Osiem osób uznano za zaginione. Wśród ofiar ataku są chłopcy w wieku siedmiu i ośmiu lat. Pierwszy wraz z mamą zginął w ostrzelanym centrum medycznym, drugi spłonął w samochodzie. Wcześniej informowano, że w ataku zginęła czteroletnia Liza.

Reklama

autor: Rafał Białkowski

rbk/ mrr/