Władze zlecą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych kaukaskiej republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej zidentyfikowanie i odnalezienie osób, które uchylają się od służby wojskowej i doprowadzanie ich do wojskowych komend uzupełnień - poinformował portal.

Reklama

The Insider napisał, że o projekcie dekretu poinformował portal Kavkaz.Realii, który dzięki swojemu źródłu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych ma dostęp do dokumentu, datowanego na 14 września.

Czeczeński minister prasy Achmed Dudajew powiedział, że poboru "w żaden sposób nie można wiązać" z Ukrainą i określił go jako zgodną z planem coroczną mobilizację. Dodał, że nawet jeśli dekret ma z tym coś wspólnego, to władze "nie widzą w tym nic złego".

Według portalu Kavkaz.Realii, projekt dekretu został przygotowany po tym, jak Kadyrow wezwał do mobilizacji we wszystkich regionach Rosji. Powołał się na to, że Rosja jest państwem federacyjnym, w którym regiony "mogą być inicjatorami każdego przedsięwzięcia". Mianowany przez Kreml szef kaukaskiej republiki uważa, że przywódca każdego podmiotu wchodzącego w skład Federacji Rosyjskiej "jest w stanie przygotować, wyszkolić i wyposażyć co najmniej tysiąc ochotników".

Następnie "szef" okupowanego przez Rosję Krymu, Siergiej Aksjonow, w pełni poparł inicjatywę Kadyrowa, nazywając go "przyjacielem" i "bratem". Zdaniem Aksjonowa, regiony są zobowiązane do podjęcia wszelkich starań, aby "pokonać nazistów i przywrócić pokój". Sprecyzował, że Krym wystawił ponad 1200 ochotników i tworzy kolejne dwa bataliony.