Według HUR Rosja zaczęła planować przeprowadzenie zmasowanego ataku rakietowego na Ukrainę 2 października, zaś 9 października zapadła ostateczna decyzja o ostrzałach - pisze Suspilne. Decyzja - jak twierdzi strona ukraińska - związana była m.in. z nominacją Surowikina.

Reklama

"Surowikin jest znany z tego, że mimo braku służby w lotnictwie, stał na czele Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji, a wcześniej powietrznego zgrupowania Rosjan w Syrii" - zaznaczył Jusow, cytowany we wtorek przez HUR.

"To jego styl"

- Zarzucenie rakietami obiektów infrastruktury cywilnej to jego styl. Wie, że samoloty lecą i z nich można zrzucać rakiety. I właśnie tym (Rosjanie) się zajęli, by pokazać, że nowe kadrowe nominacje Putina na Ukrainie mają jakieś znaczenie i niby pokazują jakieś rezultaty - dodał.

Jusow wskazał, że podobną taktykę wojskowych zbrodni przeciwko cywilom rosyjskie siły stosowały w Syrii.

8 października rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że Surowikin został głównodowodzącym sił prowadzących "specjalną operację wojskową", jak rosyjska propaganda za Kremlem określa wojnę na Ukrainie.