14-letni muzułmanin Aymen został śmiertelnie potrącony przez romskiego kierowcę w Montpellier w środę wieczorem po meczu między Francją a Marokiem w półfinale mistrzostw świata w Katarze, po tym, jak grupa muzułmanów próbowała zerwać francuską flagę z samochodu kierowcy i doszło do przepychanek.

Reklama

Śledztwo w sprawie śmierci 14-latka

Sprawca w panice uciekł, porzucając samochód. Trwa śledztwo w sprawie.

Od czwartku trwają w Montpellier bijatyki i dochodzi do aktów zemsty za śmierć Aymena. Społeczność romska organizuje patrole bezpieczeństwa w obawie przed atakami ze strony muzułmanów, którzy plądrują mieszkania Romom – podaje "Midi Libre".

Negocjacje "zawieszenia broni"

W sobotę doszło w meczecie w Montpellier do spotkania przedstawicieli obu społeczności w celu "negocjacji zawieszenia broni" w mieście i oddania sprawcy w ręce policji francuskiej – podaje regionalny dziennik.

W trwającym ponad 1,5 godziny spotkaniu wzięli udział lokalni imamowie, przywódcy społeczności romskiej, rodzina zabitego 14-latka oraz dwóch ewangelickich pastorów.

Brak republikańskich zasad

"Tam, gdzie nie działają republikańskie zasady, lokalne klany przejmują sprawy w swoje ręce" - podsumowuje "Midi Libre".

Z Paryża Katarzyna Stańko