Autor analizy, Tafi Mhaka, wskazał na istotny afrykański kontekst oceny decyzji MTK względem prezydenta Rosji. Pierwszą głową państwa postawioną przed MTK był bowiem prezydent Sudanu Omar al-Baszir, który w marcu 2009 i lipcu 2010 roku został oskarżony o popełnienie ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych podczas wojny w Darfurze w latach 2003-2008.

Reklama

MTK ściga afrykańskich przywódców

Niezależnie od prawdziwości zarzutów postawionych al-Baszirowi, przełomowy akt oskarżenia wzmocnił powszechne niezadowolenie w Afryce z powodu nadmiernego skupienia się MTK na ściganiu afrykańskich przywódców – napisał pochodzący z RPA autor.

Zdaniem afrykańskiego analityka „podobnie jak inne globalne instytucje, które są sparaliżowane brutalną, bezprawną i regresywną polityką i działaniami światowych mocarstw, MTK musi zostać zreformowany i zdekolonizowany.” Ten fakt jednak nie powinien wpływać na praworządność krajów afrykańskich.

Przypomniał też, że w dniach od 22 do 24 sierpnia 2023 r. Republika Południowej Afryki będzie gospodarzem 15. szczytu BRICS, w którym udział wezmą przywódcy Brazylii, Indii, Chin i Rosji.

Jego zdaniem „jeśli uparty i coraz bardziej wojowniczy Putin weźmie udział w spotkaniu, Republika Południowej Afryki musi wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec MTK i aresztować go, mimo że Rosja jest wieloletnim sojusznikiem RPA.”

W ten sam sposób w jego opinii „winy Putina za zbrodnie wojenne na Ukrainie nie można pomniejszyć, wymazać ani zakwestionować w związku z niezliczonymi wykroczeniami wojskowymi USA na całym świecie.”

Mateusz Wichary